Sługa Boży o. Dolindo Ruotolo był włoskim księdzem oraz tercjarzem franciszkańskim, a dzisiaj jest ogłoszonym przez Kościół katolicki Sługą Bożym. Urodził się 6 października 1882 r. w Neapolu. Zawsze było w nim widać „neapolitańskie usposobienie”. Był znany z tego, jak obchodził się z innymi: był niezwykłe wrażliwy i opiekował się biednymi do tego stopnia, że całował żebraków i niekiedy prosił o wybaczenie, jeśli w jakikolwiek sposób wobec nich zawinił. Opiekował się bezdomnymi z niezwykłym oddaniem i poświęcał im większość czasu.
Całe życie ojca Dolindo było świadectwem wielkiego zaufania do Pana Boga. Zawsze powtarzał:
Nawet gdy będę leżał w ziemi, ciało się rozłoży i robaki będą mnie obgryzać, zapukajcie w mój grób, a ja wam odpowiem: „Ufaj Bogu!”.
Proroctwo o Polsce
Ksiądz Dolindo miewał wiele wizji Jezusa i Maryi, które opisywał w listach do swoich bliskich. Były to krótkie zdania, które zazwyczaj miały kogoś po prostu pokrzepić, jednak dzisiaj można powiedzieć, że były to po prostu proroctwa. W jednym z nich, kierowanym do polskiego arystokraty, hrabiego Witolda Laskowskiego, napisał słowa, jakie usłyszał od Maryi:
Maryja do duszy. Świat idzie ku zatracie, ale Polska, jak w czasach Sobieskiego, dzięki pobożności do Mojego serca będzie dzisiaj jak tamci w liczbie 20 tysięcy, którzy uratowali Europę i świat przed turecką tyranią. Polska uwolni świat od najstraszliwszej tyranii komunistycznej. Pojawi się nowy Jan, który w heroicznym marszu rozerwie kajdany i pokona granice narzucone przez komunistyczną tyranię. Pamiętaj o tym. Błogosławię Polskę. Błogosławię ciebie. Błogosławcie mnie. Ubogi ksiądz Dolindo Ruotolo – ulica Salvator Rosa 58, Neapol”. [cyt. Antonio Socci, Tajemnice Jana Pawła II]
„Jezu, Ty się tym zajmij”, czyli najkrótsza modlitwa świata
Jezus zostawił ks. Dolindo konkretną obietnicę. Jak sam pisał:
„Jeśli powiesz mi naprawdę: »bądź wola Twoja«, czyli jakbyś mówił: »Ty się tym zajmij«, wkroczę z całą moją mocą i rozwiążę najtrudniejsze sytuacje”.
Wiele osób błędnie myśli, że modlitwa jest swego rodzaju „spychologią” na Pana Boga, że wystarczy to powiedzieć, i „wszystko mamy załatwione”. Niestety, nie o to chodzi w tym zawierzeniu. Jak pisze sam ks. Dolindo, nie chodzi o to, by przerzucić problem na Jezusa, ale zaufać i zawierzyć mu się całkowicie. Co to znaczy całkowicie? Czy można „od niechcenia” mówić „bądź wola Twoja”?
Modlitwa ta ma pewną specyfikę, to znaczy zawierzenie się Jezusowi musi być prawdziwe i jedyne. Nie możemy modlić się do Boga w pewnej sprawie i „jednocześnie” do innych świętych o ich wstawiennictwo. To modlitwa, która wymaga od nas pełnego zaufania do Jezusa i tego, że to On znajdzie najlepsze rozwiązanie dla naszych problemów i spraw. Nie możemy oczekiwać, że gdy tylko się pomodlimy, minie trochę czasu i problem zostanie rozwiązany jak za dotknięciem czarodziejskiej różdżki. Musimy w pełni zaufać Panu Bogu i Jego rozwiązaniu. To w końcu modlitwa, która pomaga nam wejść w prawdziwą i szczerą relację z Panem Bogiem.
Wybrane myśli i cytaty z pism ks. Dolindo:
Nie martw się o to, co możesz zrobić i co napisać. Zamiast tego módl się cicho i z pokorą. Modlitwa nadaje bitwie plan, dostarcza ci nowych posiłków – prosto z nieba. Kiedy się modlisz, spływają na ciebie łaski, a aniołowie kontynuują swój marsz. Modlitwa jest jak ostrzał z wysokości, przeprowadzany nim nastąpi atak na zło. Modlitwa wspina się na wysokość nieba, stamtąd zsyłając bomby niszczące plany szatana.
Nigdy się nie zniechęcaj, bo jeśli będziesz zniechęcony, zaczniesz szukać samego siebie. Jeśli chcesz odnieść sukces, ukochaj to, że nie możesz go odnosić wtedy, gdy tego chcesz, spokojnie czekając na czas wyznaczony przez Boga.
Potrzebujesz cierpliwości, wytrwałości i spokoju. Bądź jak mrówka: jeśli ktoś zniszczy jej dzieło, wybudowane przez nią mrowisko, to jak się wówczas zachowuje? Odbudowuje je z tym samym spokojem co poprzednio. Bądź jak pająk: co dzieje się, jeśli ktoś niszczy jego pajęczynę? Pająk odnawia ją pod osłoną nocy i kryje się w kącie. A jeśli ktoś dalej będzie ją niszczył, wtedy pająk udaje się w inne miejsce, w którym skutecznie tworzy swoją pułapkę na muchy.
Pesymizm głęboko rani duszę i sprawia, że traci ona wiarę. Nasze nieszczęścia są jak kurz przyciągający śmieci. Jeśli marnujesz czas myśląc o nich, to nigdy niczego nie zrobisz. Miej wiarę, miej wiarę i ofiaruj swoje cierpienia Jezusowi, by z nich mógł ci uczynić pokarm.